Tapo RV20 Mop – robot odkurzający i mopujący – test, recenzja

Kilka miesięcy temu popełniłem recenzję robota sprzątającego TP-Link Tapo RV30. Był to mój debiut jeżeli chodzi o recenzję tego typu urządzeń. Niemniej warto było zdobyć takie doświadczenie a sam robot zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Dlatego jak pojawiła się możliwość przetestowania kolejnego robota stwierdziłem, że chętnie spróbuję kolejny raz. Tym razem trafił do mnie robot odkurzająco – mopujący TP-Link Tapo RV20 Mop. A jako, że obsługa tego robota odbywa się głównie dzięki aplikacji i za pomocą smartfona. I śmiało można go pozycjonować wśród inteligentnych urządzeń do domu typu „Smart Home”. Podzielę się z Wami swoimi wrażeniami na jego temat a być może także trochę porównam do testowanego wcześniej Tapo RV30.

Zawartość pudełka i pierwsze wrażenie

Solidne tekturowe pudełko oprócz robota zawiera: bazę ładującą, zasilacz, mocowanie ściereczki do mopa, ścierki do mopa z możliwością prania – 2 szt. , szczotki boczne 2 x 2 szt., filtry HEPA 2 szt. , szczotkę do czyszczenia oraz instrukcję szybkiej konfiguracji.

Robot oczywiście wygląda jak wiele podobnych lub większość robotów dostępnych na rynku. Tapo RV20 Mop wykonany jest głównie z białego plastiku z wyróżniającym się czarnym zderzakiem. Podobnie jak w przypadku wcześniej testowanego Tapo RV30 całość jest wykonana solidnie oraz jest bardzo dobrze spasowana. Stacja dokująca ma sprawdzony patent i sprytny system chowania nadmiaru przewodu. Akcesoria, części pasują do siebie idealnie. Montaż, demontaż jest prosty. Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne.

Na górnej obudowie Tapo RV20 Mop znajdziemy przyciski startu i wstrzymania pracy oraz powrotu do bazy i sprzątania punktowego. Przycisk z „domkiem” sygnalizuje kolorami o naładowaniu baterii. Z boku robota znajduje się fizyczny włącznik/wyłącznik gdybyśmy chcieli na dłużej wyłączyć urządzenie lub bardziej zabezpieczyć np. przed dziećmi czy zwierzętami.

Natomiast w przypadku Tapo RV20 Mop moduł mapujący a dokładnie nawigacja MagSlim LiDAR została umieszczona z przodu robota. W środkowej część zderzaka jest otwór a zanim moduł mapujący – nawigacja. W przypadku Tapo RV30 system mapujący LiDAR znajduje się na górnej obudowie jako wystający moduł. Tym samym Tapo RV20 Mop jest robotem niższym niż np. Tapo RV30 i od razu sprawia wrażenie takiego , który będzie mógł sprawnie poruszać się pod niskimi meblami.

Ponadto Tapo RV20 Mop ma dwie szczotki boczne. Wcześniej testowany Tapo RV30 miał jedną.

Na potrzeby testu przygotowałem także unboxing robota Tapo RV20 Mop:

Specyfikacja i parametry techniczne:

Najważniejsze cechy robota sprzątającego Tapo RV20 Mop (według danych producenta) to:

• Mapowanie, nawigacja, omijanie przeszkód: MagSlim LiDAR + Żyroskop. Wysokość przekraczanych barier 2 cm. Ochrona przed upadkiem
• Bateria 2600 mAh
• Odkurzanie: Moc ssania: 2700 Pa, 4 poziomy, pojemność pojemnika na kurz: 400 ml, filtr HEPA H11, hałas: 51 dB (Tryb Cichy)
  60 dB (Domyślnie/Standardowo), wykrywanie dywanu
• Mopowanie: na mokro, 4 poziomy, zbiornik na wodę: 300 ml
• Funkcje w aplikacji: śledzenie w czasie rzeczywistym, wielopiętrowe mapowanie, zaplanowane sprzątanie, wirtualne ściany, strefy zabronione, czyszczenie strefowe
• Inne: połączenie bezprzewodowe IEEE 802.11 b/g/n, tylko pasmo 2.4 GHz, Bluetooth 4.2, napięcie zasilania 100-240 VAC, 50/60 Hz, maksymalny pobór mocy w trakcie ładowania 12.6W(DC16.8V 750mA), maksymalny pobór mocy w trakcie pracy 45W, blokada przed dziećmi i zwierzętami, współpraca z Google Home, współpraca z Amazon Alexa

Instalacja i Konfiguracja

Pamiętałem, że w przypadku wcześniej testowanego Tapo RV30 producent zalecał aby miejsce na stację dokującą zapewniało po bokach po 50 cm wolnej przestrzeni. Niemniej stację dokującą Tapo RV20 Mop wcisnąłem w tym samym miejscu co poprzednio stację Tapo RV30 i gdzie jest dużo mniej przestrzeni niż zaleca producent. Ale i Tapo RV20 Mop nie miał z tym żadnych problemów.

Jeżeli chodzi o instalację i uruchomienie robota to wszystko było dokładnie tak jak w przypadku wcześniej testowanego Tapo RV30 czyli prosto i szybko. Pierwszy „przejazd” to mapowanie pomieszczeń. Następnie w aplikacji możemy wybrać szereg ustawień. Od kolejności sprzątania poszczególnych pomieszczeń lub sprzątanych stref, ilości powtórzeń , mocy, trybów sprzątania aż po tworzenie planów i harmonogramów i określenie godzin, dni w których robot będzie sprzątał. Plus wiele innych a takich ustawień i możliwości jest naprawdę bardzo dużo. Robot natychmiast reaguje na określone zadania. Po sprzątaniu otrzymujemy raport. Ponadto aplikacja umożliwia podgląd stanu i informuje o zużyciu danych akcesoriów, np. filtrów.

(screny)

Aplikacja Tapo jest dopracowana i intuicyjna. Warto zaznaczyć, że aplikacja jest w języku polskim. Natomiast choć wybór języka komunikatów wydawanych przez robota Tapo RV20 Mop nie zawierał języka polskiego, podejrzewam, że tak jak w przypadku Tapo RV30 wraz z kolejną aktualizacją pojawi się na to szansa.

Działanie

Pierwsze co sobie pomyślałem po kilku przejazdach robota Tapo RV20 Mop to to, że robot jest w pozytywnym tego słowa znaczeniu bardzo uparty. Uparty na sprzątanie. Robot uczciwie, „metr po metrze” sprzątał dane pomieszczenie. Podobnie jak w przypadku poprzednio testowanego Tapo RV30 zrobiłem test i rozsypałem bułkę tartą, cukier, musli, kaszę, skrawki materiałów itp. Docelowo wszystko zostało zebrane i posprzątane. Myślę, że duża w tym zasługa dwóch szczotek, które ten robot posiada, Test zrobiłem dwukrotnie i za każdym razem byłem bardzo zadowolony z końcowego efektu. Jeżeli chodzi o odkurzanie to nie mam w tej kwestii żadnych zastrzeżeń a zawartość pojemnika na kurz to tylko potwierdzała.

Tapo RV20 Mop bez problemu przejeżdżał przez łączenia paneli i terakoty. Rozpoznawał po drodze dywanik i zwiększał moc odkurzania. Robot bardzo dobrze dawał sobie radę ze stojakiem na gitarę i potrafił się z niego wydostać, zjechać. Bez problemu śmigał pod krzesłami oraz pod meblami pod które mógł wjechać. A nawet jak robiło się ciut za nisko udawało mu się „wyzwolić”.

Oczywiście dzięki aplikacji możemy utworzyć wirtualne ściany aby w pewne strefy danego pomieszczenia i dosłownie co do kilku centymetrów robot nie wjeżdżał.

Jeżeli chodzi o mopowanie to tak jak w przypadku wcześniej testowanego Tapo RV30 jest to raczej opcja „kosmetyczna” i mopowanie wygląda raczej na przetarcie podłóg niż na ich dokładne umycie. Niemniej efekt był zadowalający i osobiście na co dzień wolałbym aby mi Tapo RV20 Mop mył podłogę niż miałbym to robić sam. Przekonałem się też bardziej do mopowania na panelach, choć dalej nie wiem czy można dodawać środki do mycia podłóg. Bo jednak sama woda szczególnie na panelach zostawia smugi.

Natomiast uwagi miałbym do dawkowania wody. W opcjach jest kilka poziomów ale w sumie nie widziałem różnic w dawkowaniu. Choć być może to kwestia samej aplikacji i rozwiązaniem była by w tym przypadku jakaś aktualizacja.

Warto też dodać i podkreślić, że samo dbanie o sprzęt, czyszczenie robota, jego części, pojemników jest bardzo proste i szybkie.

Tapo RV20 Mop ma moc ssania 2700Pa. Trochę słychać tą moc podczas pracy, szczególnie na maksymalnych ustawieniach ale jest to głośność akceptowalna.

Na potrzeby testu przygotowałem filmik z działania w praktyce robota Tapo RV20 Mop:

Bateria

Tapo RV20 Mop posiada baterię o pojemności 2600mAh (według producenta daje to: 3 godziny ciągłego sprzątania całego domu po każdym pełnym naładowaniu). Nie potwierdzam nie zaprzeczam bo nie zauważyłem, żeby robot miał w tej kwestii jakieś problemy. Jak potrzebował energii po prostu wracał do stacji się doładować.

Podsumowanie

TP- Link Tapo RV20 Mop to drugi robot sprzątający z jakim miałem do czynienia. Podobnie jak poprzednik nie zastąpi w 100 % tradycyjnego odkurzacza lub bezprzewodowego. Nie ma takich możliwości dotarcia i posprzątania miejsc trudniej dostępnych jak wspomniane. Natomiast jest to zdecydowanie sprzęt przydatny do sprzątania na co dzień i wspomagający utrzymanie czystości w domu. Codzienność staje się jeszcze bardziej komfortowa i wygodna. Szczerze polecam taką technologię w domu.

Plusy:

• Bardzo dobre i solidne wykonanie urządzenia, komplet akcesoriów w pudełku (niektórych x 2)
• Prosta instalacja, konfiguracja i uruchomienie,
• Przyjazna, intuicyjna i prosta aplikacja oraz sterowanie smartfonem.
• Dobre dodatkowe wsparcie na stronach TP-Link
• Nawigacja MagSlim LiDAR i jej działanie
• Dwie boczne szczotki
• Szybka reakcja i działanie
• Bardzo dobrze sprawdza się w kwestii wsparcia i utrzymania czystości na co dzień, szczególnie w przypadku odkurzania, zamiatania
• Łatwy w czyszczeniu i konserwacji
• Akceptowalnie głośny w poszczególnych trybach pracy
• Pojemna bateria, dobry czas pracy i stacja dokująca
• Miło w między czasie gdy robot sprząta – robić co innego

A jeżeli miałbym jakieś uwagi i się czegoś czepiać to podczas mopowania nie za bardzo widziałem różnicę w dawkowaniu wody. I mimo wyboru różnych poziomów w opcjach w aplikacji.

Zaskoczenie cenowe

TP – Link Tapo RV20 Mop to nowość na rynku. Kiedy go dostałem do testu nie był jeszcze w sprzedaży i nie znałem jego ceny. Podejrzewałem, że może być trochę niżej pozycjonowany i wyceniany od poprzednio testowanego Tapo RV30 i kosztować w granicach 1100 zł. Natomiast teraz w momencie publikacji widzę, że można go kupić poniżej 1000 zł a nawet za 899 zł. Osobiście staram się nie oceniać urządzeń pod względem cen i pisać czy coś jest tanie lub drogie. Bo to też kwestia indywidualnej oceny i możliwości finansowych każdej osoby zainteresowanej. Niemniej wydaje mi się, że w przypadku robota Tapo RV20 Mop także cena będzie jego atutem i dużym plusem.

(mw)

Powyższy tekst, publikacja dotycząca robota sprzątającego TP-Link Tapo RV 20 Mop powstały dzięki marce TP-Link i agencji PR wspierającej markę TP-Link na polskim rynku. Ale bez żadnych sugestii, wpływu oraz wcześniejszego wglądu jak ta publikacja ma wyglądać. Testowany sprzęt został wypożyczony i zwrócony po określonym czasie. Portal halohalo.pl za publikację powyższego materiału nie otrzymał żadnego wynagrodzenia.