Inbalance grid do końca tego roku zainstaluje 240 punktów ładowania na terenie Polski.
Bałtycki lider inteligentnego ładowania pojazdów elektrycznych wkracza na nowy rynek
Twórca i dostawca technologicznych rozwiązań w zakresie ładowania pojazdów elektrycznych w krajach bałtyckich wkracza do Polski. Do końca 2024 roku zainstaluje 240 punktów ładowania na terenie całego kraju. Niewystarczająca liczba punktów ładowania jest jednym z głównych czynników odstraszających nas od kupowania elektryków.
To może być ważny krok w rewolucji infrastruktury elektromobilności w Polsce.
Do Polski wkracza wkrótce Inbalance grid, firma powstała w 2019 roku, która obecnie w samej Litwie dostarcza ponad 900 publicznych i prywatnych punktów ładowania. To nie tylko operator sieci ładowania, ale przede wszystkim deweloper oprogramowania, a także wielokrotnie nagradzany projektant sprzętu do energooszczędnego ładowania elektryków.
Misją firmy jest napędzanie rozwoju elektromobilności w Europie Środkowo-Wschodniej poprzez budowanie infrastruktury przyjaznej dla środowiska i uwzględniającej potrzeby kierowców. Polska to dla Inbalance grid istotny punkt na mapie.
Stacji ładowania nie przybywa tak szybko, jak byśmy tego chcieli
Z danych wynika, że infrastruktura stacji ładowania w Polsce rozwija się, ale zbyt wolno – zwłaszcza w mniejszych miastach. Najwięcej punktów ładowania znajduje się w Warszawie i Gdańsku. Według badania przeprowadzonego przez EV Klub Polska, 73% właścicieli samochodów elektrycznych mieszka w domach jednorodzinnych, bliźniakach lub segmentach, gdzie możliwe jest zainstalowanie własnej ładowarki.
Według Licznika Elektromobilności uruchomionego przez PZPM i PSPA, pod koniec marca 2024 roku w Polsce funkcjonowało 6490 ogólnodostępnych punktów ładowania. W pierwszym kwartale br. uruchomiono 560 nowych punktów – zaledwie o 16 więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Tymczasem pod koniec marca w Polsce zarejestrowanych było ponad 56,2 tys. samochodów w pełni elektrycznych (BEV) i 52 tys. hybryd typu plug-in (PHEV). W ciągu 2023 roku liczba pojazdów zeroemisyjnych zwiększyła się o 52% więcej niż w 2022.
Tesla najchętniej wybieranym autem w Europie
Chociaż Polacy są otwarci na elektromobilność, zainteresowanie elektrykami w ostatnich miesiącach spadło. Według badania „Portfele Polaków pod lupą” przeprowadzonego przez Volkswagen Financial Services, jedynie 5% Polaków deklaruje, że przy wyborze kolejnego pojazdu zdecyduje się na hybrydę plug-in lub auto elektryczne.
Dla porównania, w podobnym badaniu zrealizowanym przez Deloitte taki wybór deklarowało 33% Chińczyków i 13% Niemców. Europejskim liderem jest Norwegia, w której sprzedaż elektryków wyniosła 82,4% wszystkich transakcji z 2023 roku. Według portalu Automotive News Europe najchętniej kupowanym samochodem 2023 roku w Europie była Tesla Model Y. Średnia cena takiego samochodu w Europie wynosi 66,8 tys. euro, czyli prawie 290 tys. złotych.
Polacy doceniają auta elektryczne za niskie koszty eksploatacji, wygodę i dynamikę jazdy, a także kwestie ekologiczne. Cieszą też dopłaty w ramach rządowego programu „Mój elektryk”, bezpłatne parkingi w miastach czy możliwość jazdy po pasach dla autobusów. Zbyt mało ogólnodostępnych stacji ładowania wciąż nas jednak odstrasza od elektryków.
Niższe koszty budowy i eksploatacji ładowarek
Inbalance grid może pomóc w przyspieszeniu rozbudowy infrastruktury w polskich miastach, instalując swoje ładowarki przy sklepach, galeriach handlowych, centrach biznesowych i hotelach.
Jak podkreślają przedstawiciele firmy, oferują swoim partnerom konkurencyjne ceny, wysokiej klasy technologię, a także bardziej zrównoważone ładowanie. Rozwiązania proponowane przez Inbalance grid są jednymi z najbardziej wydajnych rozwiązań dostępnych na rynku. Ponadto oprogramowanie można łatwo zintegrować z systemami zarządzania budynkami i wewnętrznymi systemami biznesowymi.
Wypracowaliśmy nowatorską metodę instalacji ładowarek, która obniża koszty budowy takiej infrastruktury. To oznacza mniej okablowania i mniej prac budowlanych. Wykorzystujemy innowacyjny system DLM, który automatycznie dostosowuje moc ładowania do obciążenia sieci, obniżając koszty eksploatacji i eliminując ryzyko nadmiernego przeciążenia czy awarii. Ze względu na elastyczne modele biznesowe, niskie ceny ładowania i integrację z popularnymi aplikacjami, mamy najkorzystniejsze rozwiązania dla użytkowników końcowych. Co więcej, nasze ładowarki są zdalnie sterowanymi i zarządzanymi urządzeniami loT, dzięki czemu mogą dostosować się do różnorodnych biznesowych potrzeb. Niezmiernie nas cieszy wejście do Polski, gdyż to dla nas bardzo ważny rynek – komentuje Simonas Stankus, CEO Inbalance grid.
Polska musi nadążać za zmianami w prawie UE
Polska musi nadążać nie tylko za potrzebami konsumentów, ale też zmieniającym się prawem. Ostatnie miesiące były kluczowe dla legislacji w obszarze elektromobilności w Unii Europejskiej. 13 kwietnia br. w życie weszło rozporządzenie AFIR, nakładające na kraje członkowskie konkretne cele w zakresie budowy zielonej infrastruktury.
Zgodnie z nowelizacją rozporządzenia 2019/631 do 2030 roku producenci mają zredukować emisyjność sprzedawanych aut osobowych o 55%, a od stycznia 2035 – o 100%. Przy odpowiedniej infrastrukturze możemy się spodziewać dynamicznego wzrostu zainteresowania elektrykami. Jako jedna z najszybciej rozwijających się firm w tej branży w Europie Środkowo-Wschodniej, dążymy do bycia najrozsądniejszym wyborem w zakresie ładowania pojazdów dla polskich kierowców – zapowiada Simonas Stankus z Inbalance grid.
Źródło: Materiały prasowe Inbalance grid