GSMRecenzje

HAMMER Energy X – test, recenzja

Smartfon HAMMER Energy X nie jest nowością i debiut na rynku ma już dawno za sobą. Ale jako, że przy okazji testu innego telefonu z portfolio polskiej firmy mPTech, która jest producentem i właścicielem marki HAMMER, dostałem możliwość testu właśnie tego smartfona. To chętnie z niej skorzystałem. Tym bardziej, że był to mój pierwszy smartfon w testach, który poprzez swój wygląd i cechy. Charakteryzował się, wyraźnie wzmocnioną obudową i wytrzymałością oraz zwiększoną odpornością na wilgoć i kurz. HAMMER Energy X należy do tzw. „grupy telefonów – smartfonów pancernych”. I oczywiście, wciąż można go kupić.

Zawartość pudełka.

Czarno – pomarańczowe, ładne pudełko oprócz tytułowego smartfona HAMMER Energy X zawiera instrukcję obsługi, igłę do tacki z kartami sim, kabel do ładowania i kartę z chipem eSIM. Brak ładowarki to akurat dla mnie nie problem. Etui też się raczej w tym przypadku nie spodziewałem, no bo i po co pancerniakowi etui? Ale co ciekawe, sprawdziłem, można sobie takie dodatkowo dokupić.

HAMMER Energy X pierwsze wrażenie.

Niewątpliwie pierwsze wrażenie jest takie, że smartfon jest solidny. Do tego grubszy i wyraźnie cięższy niż „zwykłe” smartfony podobnej wielkości. Ale w sumie w przypadku smartfona „pancerniaka” nie powinno to nikogo dziwić . Według danych producenta, waga i wymiary to odpowiednio: 252 g, 153,5 x 75,5 x 14,2 mm.

Obudowa smartfona jest wykonana z solidnych materiałów w tym gumowych i metalowych, zapewniających większą ochronę. A czarny kolor smartfona w połączeniu z pomarańczowymi elementami, tworzą bardzo efektowny wygląd. Z opcji rzadziej spotykanych na obudowach innych smartfonów, HAMMER Energy X posiada po lewej stronie obudowy oddzielny przycisk funkcyjny. A po prawej stronie pod przyciskami do sterowania głośnością i włącznikiem, oddzielny czytnik linii papilarnych. Warto dodać, że ekran jest zabezpieczony szkłem Gorilla Glass 3.

Serce, wydajność, system, ekran i dźwięk

PowerVR8320, 2 Ghz, MediaTek Helio G25, Octa-core oraz RAM 4.0 GB, pamięć wewnętrzna 64 GB (z możliwością rozszerzenia do 256GB) plus Android 12, to nie są już dzisiaj parametry, które robią wrażenie. 5.5″ calowy wyświetlacz , IPS, HD+ 1440 x 720 px, 295 ppi oraz dźwięk również. Ale na co dzień do sprawnego działania, całość w zupełności wystarcza.

Ustawienia, personalizacja

Ilość opcji personalizacji jest duża i bez problemu można dostosować ustawienia smartfona, według własnego widzimisię.

Warto wspomnieć o ciekawej aplikacji Narzędzia:

Wytrzymałość

Według producenta:

HAMMER ENERGY X został stworzony z myślą o użytkownikach, którzy potrzebują telefonu będącego w stanie wytrzymać najtrudniejsze warunki. Jest odporny na wodę, pył i upadki, co potwierdzają certyfikat IP69 oraz droptest 1,5 m.

W internecie można znaleźć wiele testów na wytrzymałość tego smartfona. I wydaje się, że niejednokrotnie z nadwyżką potwierdzają to, czym chwali się producent. Osobiście kilka razy, oczywiście bardzo niechcąco ;-), wypadł mi ten smartfon z rąk. Ale nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia.

Aparaty

Tylne aparaty to 13 Mpix i 2 Mpix a przedni 8 Mpx. I są całkiem przyzwoite. A sama aplikacja jest nieźle rozbudowana i posiada sporo opcji.

Ponadto

HAMMER Energy X umożliwia instalację dwóch kart SIM (stand by) w tym eSIM a także dodatkowej karty pamięci do 256GB.

Jakość rozmów jest bardzo dobra, działanie WiFi również.

HAMMER Energy X według specyfikacji producenta zapewnia płatności zbliżeniowe dzięki NFC.

Czytnik linii papilarnych działał bardzo dobrze.

Smartfon posiada także wejście Jack 3.5 mm.

Latarka świeci bardzo dobrze:

Bateria

HAMMER Energy X posiada baterię 5000 mAh. Podczas testu nie miałem okazji do końca rozładować tego smartfona bo korzystałem z niego i ładowałem go na bieżąco, ale bateria nie sprawiała wrażenia takiej, którą trzeba codziennie ładować. Nie odczułem także, żeby smartfon podczas działania jakoś się specjalnie nagrzewał. Warto też wspomnieć, że bateria-smartfon posiada funkcję PowerBank-u i można nią podładować np. słuchawki.

Podsumowanie

HAMMER Energy X jako mój pierwszy testowany „pancerniak” zrobił na mnie bardzo pozytywne i przede wszystkim solidne wrażenie. Poczucie, że smartfon ma szansę przetrwać w przypadku mniej lub bardziej przypadkowych okoliczności, jest bardzo komfortowe. Specyfikacja, system nie są imponujące, ale wystarczające do poprawnego działania na co dzień. Jest przyzwoity aparat. Jest programowalny przycisk, oddzielny czytnik linii papilarnych, ciekawa aplikacja Narzędzia, NFC, dual SIM, możliwość instalacji dodatkowej karty pamięci. Ceny nie będę oceniał, bo nie znam innych „pancerniaków” i ich możliwości, ale w momencie publikacji tej recenzji, smartfon HAMMER Energy X można kupić za niespełna 800 zł.

(mw)

Powyższy tekst, publikacja dotycząca smartfona HAMMER Energy X powstały dzięki marce HAMMER i firmie mPTech. Ale bez żadnych sugestii, wpływu oraz wcześniejszego wglądu jak ta publikacja ma wyglądać. Testowany sprzęt został wypożyczony i zwrócony po określonym czasie. Portal halohalo.pl za publikację powyższego materiału nie otrzymał żadnego wynagrodzenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *